Największe problemy polityki urbanistycznej w Polsce. Co trzeba zmienić?
- Jakie są największe problemy polityki urbanistycznej w Polsce? Wśród nich czołowe miejsce zajmują stale zmieniające się przepisy prawne.
- Tomasz Delowski, Polski Związek Firm Deweloperskich PZFD: Spójrzmy na naszą politykę mieszkaniową. Żaden projekt rządowy nie utrzymał się dłużej niż 5 lat.
- Szymon Wojciechowski, APA Wojciechowski Architekci: Przepis prawa powinien działać niezależnie od tego, kto stoi po drugiej stronie biurka.
Jakie są największe problemy polityki urbanistycznej w Polsce? Jak, chcąc polepszyć jakość przestrzeni, nie popaść w jeszcze większą biurokrację? Rozwiązania problemów polskiej polityki urbanistycznej szukaliśmy na 4 Design Days.
Stale zmieniające się przepisy prawne
Tomasz Delowski z Polskiego Związku Firm Deweloperskich jako główny problem wskazuje stale zmieniające się przepisy.
Spójrzmy na naszą politykę mieszkaniową. Żaden projekt rządowy nie utrzymał się dłużej niż 5 lat –mówi wiceprezes śląskiego oddziału PZFD, nadmieniając, że w Wiedniu te same przepisy mieszkaniowe, choć modyfikowane, funkcjonują od ponad stu lat.
Szymon Wojciechowski, prezes zarządu, współwłaściciel, architekt-partner, APA Wojciechowski Architekci podkreśla wagę elastyczności przepisów.
W tej stabilności ważna jest również elastyczność. Współczesny świat charakteryzuje coraz szybsze tempo zmian, jak chociażby wkraczanie nowych technologii, sztucznej inteligencji – zauważa architekt.
Jak dodaje, Elektrownię Powiśle pracownia APA realizowała przez 14 lat, w czasie których pojawiło się wiele trendów.
Procedury - rozdrobnione, decyzje - uzależnione od indywidualnych osób
Drugim problemem podnoszonym przez Tomasza Delowskiego było rozdrobnienie procedur.
Szymon Wojciechowski zwraca z kolei uwagę na czynnik "ludzki", który w jego odczuciu jest w Polsce największym problemem. Architekt podkreśla, że zbyt wiele zależy od decyzji indywidualnych osób.
Przepis prawa powinien działać niezależnie od tego, kto stoi po drugiej stronie biurka – sygnalizuje. – Każdy z nas zna miasta, a nawet dzielnice, gdzie - na myśl o konieczności załatwienia jakiejś sprawy - myślimy sobie: "ojjjj".
Tomasz Delowski postuluje ustawową regulację kwestii współpracy na linii architekt-deweloper-samorząd. – Jako mieszkańcy naszego kraju powinniśmy żądać tego, by urząd musiał współpracować z inwestorami, deweloperami, architektami – przekonuje.
– My kształtujemy dane miasto, więc miastu powinno zależeć, aby partycypacja projektanta, inwestora i samorządu działała. Wtedy i my lepiej zarobimy, i powstaną lepszej jakości przestrzenie miejskie. Miasto zawsze będzie na tym wygrywało. Musimy nauczyć się zasady win-win – mówi.
Wojciechowski krytykował także brak możliwości formalnej konsultacji projektu w czasie jego powstawania. - Architekt nie ma w zasadzie możliwości formalnej konsultacji projektu – wyjaśnia.